Najwyższy szczyt

-Proszę - Powiedział
Podał jej czekoladę truskawkową

Spałaszowała ją w sekudnę,
- Taicho, a skąd ty wtrzasnąłeś truskawkowe czekoladki zimą?
Zerknęła ukradkeim czy ma więcej.

-Moje własne zapasy czekolady. - Odpowiedział - A czemu pytasz?

- Bo jak ostatnio poprosiłam karczmarza o sok truskawkowy to powiedział, ze mu się truskawki skończyły.
Usiadła sobie gdzieś na ziemi i rozprostowała nogi.
- Masz dla mnie moze jakieś zajęcie?

-Na razie żadnych. Żadnych papierów od siostry nic. - Odpowiedział

- Oo czyżby Rukia-sama była aż tak hojna? - zażartowała - Ale jak znajdzie się jakiejś zajęcie to jestem zainteresowana XD Ostatnio nie mam nic doroboty, a w okolicy masa vizardów się kręci i trza sie mieć na baczności. Będę już lecieć Taicho
Wykonała niedbału salut i zniknęła.

"Hojna? Siostra Hojna? Pełno Vaizardów? Żadnego nie widziałem" - Pomyślał
Zniknął

Pojawiła się. Usiadła na skale, oglądała z podziwem góry i chmury różnorakich kształtów.

Przychodzi do doliny. Rozgląda się po okolicy i zauważy Neliel. Podchodzi do niej..
Ohayo..Jak tam, nie miałaś tego ataku co wczoraj??

Spojrzała na chłopaka i się przeciągnęła.
-Ohayo... Mi wystarczy jedna taka dusza na miesiąc. Taka sztuczna to jest podrobiona dusza Vasto Lorde.-powiedziała i jeszcze raz się przeciągnęła.

Usiadł obok niej...
To dobrze że nic się nie dzieje..Co tam słychać po za tym??

Spojrzała na niego z lekkim uśmiechem.
-Zdobyłam gigai i mogę żyć jak człowiek. Fajnie nie?

Przyszła od strony doliny i widząc kogoś jeszcze usiadła gdzieś z boku szczytu by nie przeszkadzać im w rozmowie.

Poszuł reiatsu innej osoby. Rozgla się i zauważa dziewczyna...
Ohayo...Hitsugaya jestem...

Szedł gdzieś oddalony od innych, wpatrzony w ziemie.
-Co za nudny dzień... Yarre, yarre, mógłbym zrobić wszystko oprócz pisania tych durnych raportów...

Podniosła nieśmiało głowę i popatrzyła w stronę dobiegającego głosu
-Oi...Sara
Powiedziała cicho lecz na tyle by mógł usłyszeć kątem oka zauważyła spacerującego

Miło mi Cię poznać...
Uśmiechnął się...

W sekundę znalazła się przed nieznajomą.
-Ohayo... Nel jestem

Co za bliskie przywitanie...
Powiedział uśmiechająć się i patrząc na dziewczyny...

Podszedł do obecnych bliżej, kiedy ich zauważył
-Ohayo minna!

Spojrzała na Kuroia.
-Ohayo...-przywitała się.

Yoo...
Przywitał chłopaka...

Odchylił się trochę gdy się przed nią pojawiła
-Oi...
Powiedziała z usmiechem

Neliel, możemy o czym pogadać w 4 oczy??
Powiedział siadając gdzies dalej...

Spojrzał na nieznajomą
-Shinigami? Hoshi Kuroi jestem, miło mi

-Więc?-powiedziała i odeszła trochę do tyłu.

Mam nadzieje że się nie gniewasz za tamto..Gdy byłaś nie przytomna i wtedy musiałem zastosować metode usta-usta
Powiedział lekko speszony..

-To było coś takiego???-zapytała dosyć głośno i się zarumieniła.

Spojrzała w jego kierunku.
-A nie nic...-powiedziała i znalazła się przy dwóch innych shinigami.

Poszedł w stronę grupy..
No dobra..Ej Ty, jesteś oficerem??

Pyta Kuroi..

Pojawił się. Szedł powolnym krokiem wpatrując się w gwiazdy. Innymi słowy przechadzał się.

-Ojojoj ale się tłok robi
Powiedziała cicho do siebie nie odzywając się do ogółu

-Prawie. Porucznik I Dywizji- odrzekł i westchnął. Spojrzał gdzieś w bok i zastanowił się nad czymś

Usłyszała że o niej mowa
-Oficer
Powiedziała krótko czując się dziwnie w takim tłumie

-Trochę się tu nie dziwnie czuję przy tylu shinigami...-powiedziała rozmyślając nad czymś.

Przymrużył oczy i odszedł dalej od innych. Siadł przy jakiejś przepaści i spojrzał w dół

Przechadzał się spoglądając na gwiazdy.

Dobra ide gdzie indziej...Jak coś to moje ulubione drzewo..
Powiedział i poszedł...

Zniknęła za nim.

-Wybaczcie ale muszę iść
Powiedziała ukłoniła się trochę na dowiedzenie i odeszła

<zt>

Spojrzał na Kuroi'a.
-Nie idziesz? - Zapytał

Spojrzał na niego
-A myślisz że gdzie mam iść?- zapytał i znowu spojrzał w dół.

-Nie wiem - Odpowiedział
Dalej spacerował

-Ph... Taicho, jak zdobyłeś BanKai? I jak JA mam zdobyć BanKai?- zapytał dalej patrząc w przepaść

-Kuroi. 10 lat treningu potrzebujesz by zdobyć Bankai. Chociaż był jeden wyjątek. - Rzekł do chłopaka
Spaceruje dalej

Podniósł głowę do góry i spojrzał na niego
-Wyjątek? Jaki?

-Stare czasy. Jedyny który zdobył Bankai tak szybko był kapitanem 12 dywizji zanim wstąpiłem do Shinigami. Urahara Kisuke się nazywał. - Powiedział
Przystanął obok chłopaka