Naszyjnik.

Misja.
Ranga: C
Cel: Odzyskać naszyjnik lodra feudalnego. Złodziej podobno znajduje sie wciąż w Konohagakure.
Wykonawca: Aiko

Pojawia się z wilczkiem gotowa do misji.

Zostałem przytachany ^^'

- Aiko, to jest ranga C ^^' powinnaś sobie poradzić bez mojego nadzoru jako mój chuunin...

- Ale ja Cię chcę xP
Przykucnęła.
- Dawaj

Pokręciłem głową.
- No dobra, zlokalizuj pierw cel... na zwoju masz rysopis.

Wyciągnęła zwój i rozwinęła go. Zobaczyła same bazgroły, w których nie mogła nawet znaleźść dołu.
- No dobra xP - wskoczyła na jakieś drzewno używając chakry. Zaczęła oddalać się od Okamiego przeskakując z drzewa na drzewo.

Szybko skończyły Ci sie drzewa... jesteś w mieście...

- Ym... to ja pujde pieszo ^^' - idze za Nią

Zeskakuje z ostatniego drzewa. Dróżką biegł wilczek. Kiedy zeszła na ziemię i zaczęła iść on podążał za nią.

Podążasz uliczkami, zaułkami, po dłuższym biegu wyczuwasz niedaleko szukanego złodzieja.

Pojawiam sie metr nad Aiko przyklejony stopami do ściany- Troche Ci to zajeło ^^ - powiedziałem cicho

- Bo ni chciałam się przemęczać? :jezyk:
Rozgląda się dookoła szukając jakiegoś tropu. Dalej błądzi uliczkami.

Wpadasz na złodzieja, oboje przewracacie sie na plecy.
- Co do?! - zauważył Twój ochraniacz kunoichi - więc już wysłali kogoś po naszyjnik... tak łatwo mnie nie dorwiesz! - ucieka

Emm... Wstaje i biegnie za nim? Żeby zwiększyć prędkość kumuluje chakrę w stopach.
- No no, nawet nie przeprosił Nieładnie...

Gość wbiegł na ściane, przeskoczył na przeciwległą i tak kilka razy, w efekcie w kilka senund znalazł sie na dachu i prawie zniknoł Ci z oczu.

- Aha xP
Tworzy jednego cienistego klona. Rozdzielają się i każda Aiko szuka tego kolo ^^ Oryginał podąża zaraz za nim na dach.

- Nie dorwiesz mnie tak łatwo! - wyrzucił w powietrze torbe, która wybuchła rozsypując makabishi (takie małe kolce pokrywające ziemie, jak sie na to nadepnie to jak na gwóźdź ) po czym gdy były jeszcze w powietrzu wykonał pieczęć - Tajyuu Kage makabishi bunshin no jutsu! - i pokrył makabishi najbliższe kilka budynków, po czym rzucił sie do ucieczki

- Hehe - szybko tworzy pieczęci - Shunshin no Jutsu! - pojawia się metr przed nim na kucku z wystawioną nogą. Sprawdza czy się potknie.

(Banalne, ale może to idiota )

Podskoczył w sotatniej chwili, w efekcie wpadł w lukę między budynkami, odbijając sie od ścian budynków spiernicza dalej ^^

No cóż. Podnosi się i biegnie dalej za nim. Jej stary klon był w pobliżu z wilczkiem, więc tarasują mu drogę.
- Mam Cię? xP

Rzucił shurikenem w głowe klonowi, a przed psem uciekł ponownie na dachy - ZOSTAW MNIE WRESZCIE W SPOKOJU!!! - nie zdał sobie sprawy z tego że zdradził swoją pozycje

- Dość tego! - znowuż wykonuje pieczęci i powoli się rozpływa w powietrzu. Wykorzystała chwilę na swoją korzyść. Za nim pojawiło się drzewo, które splątało go swoimi gałęziami. Z drzewa wyłoniła się Aiko.
- To się nazywa Jubaku Satsu - przyłożyła kunai bardo blisko jego gardła.

Zamarł ze strachu.

Pojawiłem sie niedaleko - Co teraz?

- Zabić go nie mogę, bo wtedy by naszyjnika nie oddał ^^ - gen robi pfff a zamiast niego pojawia się Aiko siedząca na bandziorze
- A teraz ładnie przeproś, za wlecenie na mnie Może będę łagodniejsza - w pięści ma zaciśnietę jego włosy i niech nie chce wiedzieć co ona mu zrobi.
(Załóżmy, że ma włosy )

Złodziej oddaje naszyjnik - Puśćcie mnie wolno...

Przyglądam sie Aiko ciekaw Jej reakcji

Zabiera mu naszyjnik i podaje Okamiemiu.
- Naszyjnik to pół biedy Magiczne słowo - miała dużo czasu. No i był nawet wygodny

- Kawarimi no-jutsu - powiedział i zamienił sie miejscami z przypadkowym przechodniem. Szybko zmieszał sie z tłumem

Parsknołem śmiechem, odebrałem naszyjnik.

- Ależ dupek A dorwę go kiedy indziej... - pomyślała chwilę - Najpierw mogła być kara xP
Wstaje i otrzepuje się z kurzu. Przywołuje jeszcze wilczka.
- No ale naszyjnik jest Tylko mój honor na tym ucierpiał xP

- Yep... Misja wykonana ^^ - pomagam wstać przecodniowi - Gommene, właśnie odzyskiwaliśmy naszyjnik daimyo... A właśnie, przecierz pracujesz jako Jego ochroniarz, przekarzesz mu go? ^^ - podaje gościowi naszyjnik

- Oczywiście Hokage-sama! - ukłonił sie i zszedł z dachu po schodach

( A i przechodnie nocą? )
- Taa.. - powiedziała troszkę senna i znużona. Pokierowała się w stronę końca dachu ale runęła na ziemię.
- Spać - ładnie się ułożyła na ziemi pół-nieprzytomna.

- ... -.- z mojego biura to sie robi noclegownia.... - chcąc, nie chcąc gwizdnołem na wilka który posłusznie za mną poszedł i wziołem Aiko na ręce, odszedłem w strone swojego biura.

Dostajesz 20 EXP'a ^^

(tak mało? Łee)