Gorące źródła

- Ishero - uśmiechnął się, ale domyślił się, że i tak mogła tego nie widzieć.
- Ciemno tu. Przydałyby się jakieś lampy czy coś

- Racja.. Jeszcze cos zaatakuje i co.. jedynie zdani na wyczucie.. A Ty jesteś... kim.? Stawiam że człowiekiem, a konkretniej można wiedzieć.?

Uśmiechnął się.
- Jestem ninja wioski Oto - odpowiedział spokojnie - I dobrze mi z tym
- A ty? Odnoszę wrażenie, że należysz do Shinigami.

- I to chyba nie byle jakim ninją
Po chwili:
- To dobrze wyczułeś..
Oparła się.
- O wygodniej..

Pojawiła się biegnąc w ciuchach. Z rozbiegu skacze do źródeł i wszytskich ochlapuje.
- Yoooooo! - krzynęła w momencie skoku.

-Ół.. hey
Dostała woda.
=.=
- Dobra nieważne.. :} Też miło mi Cie poznać.

Westchnął z łagodnym uśmiechem.
- To naprawdę aż tak widać, że jestem Otokage? ^^
Zaśmiał się cicho, i odchylił głowę do tyłu opierając ją na pniu drzewa. Miał nadzieję, że żaden śnieg nie spadnie na niego z gałęzi .

- Oj, dopiero cię uleczyłem! x]

- Hmm ciutkę.. ^^ poprostu strzelałam
- Nie ma to jak kąpać się w gorących źródłach w środku zimy

Wynurzyła się z wody.
- Aiko jestem! - uśmiechnęła się.
- Tak Isherkun! Więc trzeba zadać nowe rany - usiadła sobie na krawędzi źródełka - Ale i tak boli ^^

- Eeee... aha - zaśmiał się - No ale nieźle strzeliłaś
- Dla mnie szkoda zimy na wylegiwanie się w gorącej wodzie To moja ulubiona pora roku.

Podążył wzrokiem za Aiko?
- Gdzie cię jeszcze boli?

- Wszędzie ^^ Truszkę się poobijałam - spojrzała jednak na okolce biodra - Tutaj zostałam zraniona kataną i chyba tu jest mi najgorzej.
Zanurza się po sam nos.

- W sumie to dokładnie nie powiedziałam.. rzekłam tylko że nie byle jakim ;pp a to różnica
Ja tam wole cieplejsze pory
- Aiko zapewne też ninja.?

- Dobra, przyznaję ci rację Zmyliło mnie to.

- Nie powinno cię boleć, skoro cię uleczyłem. Zmyślasz


[Keira, wypełnij proszę staty ]

< nie chce mi się.. no ale dobra.. >
- He..
Odwróciła na chwile głowę i na chwile odpłynęła.

- Oczywiście że ninja - chwilę pomyślała - Konohy ^^

- Bardzo możliwe, że mogę mieć złudzenia - uśmiechnęła się radośnie. Miała dziś dobry dzień, pomimo tego, że Isherkun ją wystraszył.

[bardzo ładnie, Keira ]

- Oczywiście, ale co to za złudzenia, co?
Uśmiechał się wciąż, ale nie otworzył oczu ani nie wyprostował się.

<ach.. dziękuje >

-Hmm Oto i Konoha.. ciekawe - zaczęła beblac do siebie.

- Bo ja jestem inna i wgl wszystko we mnie inne jest - spojrzała w niebo
- Na razie będę lecieć - wyszła ze źródełka cała mokra, bo wskoczyła przecież w ciuchach. Po prostu uśmiechnęła się i znikła.

[muszę spadać, rano trzeba wstać ]

Zniknął.

Otworzyła oczy.
- hmm a Ci gdzie.? Nieważne..
Znikneła.

Pojawiła się obok źródełka. Usiadła przy nim i zaczęła tykać palcem lustro wody.

Po dłuższym czasie znudziła się. Wstała i zaczęła nucić jakąś piosenka pod nosem. Zaczęła spacerować, aż w końcu zniknęła.

Wszedł do gorących źródeł powolnym krokiem, będąc już w źródłach zamknął oczy i rozkoszował się ciepłem.

Po chwili wyszedł z wody, ubrał się i odszedł w dobrze znanym mu kierunku.

Przyszła skocznym kroczkiem i usiadła na krawędzi źródełka. Po chwili zastanowienia, rozebrała się i weszła do wody.
- Ymmmm, wreszcie chwila relaksu, Ichi - uśmiechnęła się do siebie z błogością.
Przypomniała sobie o pewnym pudełeczku, które otrzymała od pewnego człowieka w A.N.B.U. Siedząc wciąż w gorącej wodzie, sięgnęła do swojej torby i wyciągnęła pudełeczko.
- Ciekawe, co jest w środku? - zastanowiła się na głos.

przyszedł powolnym krokiem gdy zauważył gołą (lub prawie) Dziewczynę zarumienił się lekko i poszedł dalej siadając na krawędzi i po cichu oglądając cud natury XD (dziewczynę)

[cud natury? ]

Dostrzegła przybyłego, sięgnęła po szalik i się nim owinęła .
- Siemanko Khaine - przywitała się.
Schowała pudełeczko z powrotem do torby.

spojrzał na nią spokojnie
-Cześć ..
odpowiedział i zrobił kilka pieczęci z czego woda chwilowo pokryła Laadare i przez to była cała mokra po tym zaczął kapać lekki przelotny deszczyk

Została zmoczona.
- Łeeee >< Co robisz?!
Zaśmiała się. Za chłopakiem zawirowały płatki śniegu, które zamieniły się w wielkiego niedźwiedzia. Bestia wepchnęła Khaine'a do wody .

gdy Khaine wpadł do wody nie wypływał i tak leżął jakby sie utopił

-
Przytrzymała ręcznik i niepewnie podpłynęła do miejsca, gdzie chłopak zniknął.
- Żyjesz?
Odnalazła go ręką i wyciągnęła na powierzchnię.

Pojawiła się siadając przy brzegu źródełka. Obok niej stał wilk, na ramieniu miała kruka a na dłoniach kotka

- Siemano - przywitała się.
- Aiko, jak uważasz? On żyje?
Tyknęła znowu Khaine'a.

[zw ^^ idę do lekarza - zostawiam cię z Wanilą ]

[O nieee xP]
Spojrzała na Ichi bo była dość nieprzytomna.
- Hej ^^ Myślę, że nie - dodała po chwili.
Jej wyraz twarzy był smutny, a Aiko była znana z uśmiechu.

Podniosła się i zaczęła odchodzić.
- Sayoo na razie... - i znikła
[Napisze jak wrócisz xP]

- Narazie ^^ - pożegnała się.
Przeniosła wzrok na Khaine'a, którego wyciągnęła na brzeg i wróciła do wody. Przyglądała mu się.
- I co my z nim zrobimy, Ichi? No trup...

(sory net mi sie popsuł)
gdy tylko Laadara go dotknęła on wyskoczył
-Co jest ? o.O

- O, żyjesz! - ucieszyła się - Bałyśmy się, że cię zabiłyśmy ^^. Ulżyło nam, Ichi...

podniósł się lekko i patrzył zdziwiony
-ale co się stało ? o.O

- Wepchnęłyśmy cię do wody i chyba straciłeś przytomność ^^ Przez dłuższy czas się nie ruszałeś...
- Ale dobrze się czujesz?
Przyglądała mu się z lekkim niepokojem.

-trochę mnie głowa boli ...
złapał się za nią i zacisnął lekko zęby czekał az dziewczyna go tulnie XD

[takiś cwany? ]

Ruchy miała nieco ograniczone przez fakt swego odzienia - szalika, więc wolała się nie ruszać z wody. Podpłynęła do krawędzi, oparła się o nią, przyglądając się chłopakowi.
- Możemy ci pomóc techniką medyczną ^^
Pogłaskała go po główce .

[Takim cwany ]
gdy dziewczyna głaskała go po "główce" można było usłyszeć lekkie zamróczenie jak u kota XD
-Nie trzeba
wymósił uśmiech i nawet mu wyszedł

- No dobra, skoro wolisz ^^ - uśmiechnęła się.
Przyglądała mu się przez moment.
- Mruczysz? Lubisz, jak cię ktoś głaszcze?

-może
powiedział cicho i spokojnie po chwili zamknął oczy ;p i delektował się tym jak dziewczyna go głaszcze

Zaśmiała się.
- W porządku, możemy głaskać
No to go głaskała .

gdy go tak głaskała poleciała mu jedna łza po tym nagle się zerwał i spojrzał na dziewczynę już z inną miną (poważną)
-Nie .. nie mogę ...
z oczu leciało mu czasem łza

- O co chodzi? - zdziwiła się. Zamrugała z zaskoczeniem.
- Czujesz się gorzej? Może uderzyłeś się w głowę?
Zmartwiła się.

-Nie ! powiedział lekko donośnym głosem
-Obiecałem sobie że nigdy się nie uśmiechnę dopóki nie Dopełnię zemsty
chłopak zacisnął pięści tak samo jak i oczy ..

- Zemsty? Jakiej zemsty? I dlaczego zabroniłeś sobie uśmiechu... przecież uśmiech nie jest niczym złym. Przeciwnie ^^
Uśmiechnęła się niewinnie.

-To się stało wtedy kiedy się Uśmiechałem ..Cieszyłem ..Bawiłem.. Oni zginęli przezemnie !
chłopak skinął głową i zaciskał coraz mocniej ręce tak że zaczęły krwawić